Sara Drwal dla NiceSportOnline.pl: „Gorąco kibicuje Mateuszowi Cierniakowi”
18 kwietnia 2021Sara Drwal podprowadzająca Unii Tarnów jest kolejną osobą, która udzieliła nam wywiadu. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z sympatyczną Sarą.
Od jak dawna interesujesz się żużlem?
Na żużel zaczęłam regularnie chodzić w 2017 roku, więc zdecydowanie mogę powiedzieć, że wtedy zaczęłam się tym sportem interesować.
Gdzie się uczysz?
Jestem studentką drugiego roku na kierunku Wychowanie Fizyczne na AWF w Krakowie.
Opowiedz, nam czym się jeszcze interesujesz oprócz żużla, bo z pewnością to nie jedyna twoja pasja.
Interesuje się właśnie szeroko pojętym sportem.
Czym zajmujesz się na co dzień?
Na co dzień właśnie studiuje oraz trenuje lekką atletykę.

Czy masz jakąś swoją ulubioną książkę?
Szczerze mówiąc, nie przepadam za czytaniem, wolę spędzać czas aktywnie.
Czy odkąd zostałaś podprowadzającą, jesteś bardziej rozpoznawalna w swoim mieście?
Myślę, że bardziej niż wcześniej, ale nadal nie uważam się za znaną osobę.
Masz jakiś swój ulubiony film?
Mam wiele filmów, które lubię, ale zdecydowanie najczęściej wracam do „Władcy pierścieni”. Nie umiem jednoznacznie określić, co konkretnie mi się w nim podoba, kocham ten film po prostu za całokształt.
Gdzie wybrałabyś się na swoje wymarzone wakacje?
Bardzo chciałabym zwiedzić Meksyk.
Jak to się stało, że zostałaś podprowadzającą? Możesz nam zdradzić, jak wyglądał casting?
Znajomi namówili mnie, żebym wzięła udział w castingu, a na samym castingu miałyśmy krótki wywiad z potencjalnymi pracodawcami, każda z dziewczyn opowiadała parę zdań o sobie, a później przebierałyśmy się w stroje na sezon i fotograf robił nam kilka zdjęć.
Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat?

Z pewnością wiążę swoją przyszłość ze sportem możliwe, że w roli trenera.
Masz swojego ulubionego żużlowca? Jeśli tak to, kogo i za co go najbardziej cenisz?
Oczywiście mam, gorąco kibicuje Mateuszowi Cierniakowi, mimo tego, że już nie jeździ w Tarnowie, jest to młody, ambitny chłopak, który przez swoją ciężką pracę osiągnie jeszcze wiele sukcesów.
Jak sobie radzisz w trwającej nadal epidemii koronawirusa?
Nie jest mi lekko, ale to jak wszystkim. Tęsknie przede wszystkim za spotkaniami ze znajomymi oraz za imprezami sportowymi przy pełnych trybunach.
Jak w obecnych czasach spędzasz wolny czas?
Większość czasu nadal spędzam aktywnie, najchętniej na świeżym powietrzu. Jeśli mam trochę więcej wolnego czasu to chętnie wybieram się pochodzić po górach.
Co myślisz o tej całej sytuacji z koronawirusem?
Jest to ciężka sytuacja dla nas wszystkich, niestety musimy przeczekać ten trudny czas i liczyć na to, że niebawem się skończy.
Za co pokochałaś żużel?
Żużel pokochałam głównie za adrenalinę, szybką jazdę, pełne dopingujące trybuny, a i też za ten unikatowy zapach.
Czy zdarzyła Ci się kiedyś jakaś śmieszna sytuacja w trakcie podprowadzania zawodników na start?
Na szczęście chyba nie, i chyba wolę, żeby tak zostało.
Jak myślisz, na jaki wynik w lidze będzie stać Unię?
Niestety, dopóki parę rzeczy w Tarnowie się nie zmieni, jeździmy tylko o utrzymanie w 1 lidze.
Interesujesz się jeszcze jakimś sportem oprócz żużla?
Jak już wspominałam, interesuje mnie prawie każdy sport, w związku z tym też wybrałam taki kierunek studiów.
Sama uprawiasz może jakiś sport?
Od ośmiu lat trenuje lekką atletykę, wcześniej w klubie MLUKS Tarnów, a aktualnie w KS AZS AWF Kraków.
Jakbyś mogła wybrać się na randkę z ulubionym żużlowcem, to kogo byś wybrała i dlaczego?
Żużlowiec, z którym chętnie bym się spotkała to Przemek Pawlicki, ale niestety on już ma swoją ukochaną (śmiech).
Źródło: inf. własne