Paulina Chamara dla NiceSportOnline.pl: „Produkcja wideoklipów składa się tak naprawdę z kilku etapów”
30 listopada 2020Paulina Chamara podprowadzająca Eltrox Włókniarza Częstochowa jest naszą kolejną rozmówczynią. Śliczna Paulina udzieliła nam wywiadu, w którym opowiada między innymi o tym, jak wygląda praca na planie profesjonalnego teledysku muzycznego. Zapraszamy do Lektury!
Jak wspominasz swoją dotychczasową pracę na starcie w Częstochowie?
Myślę, że mogę śmiało powiedzieć na przestrzeni tych kilku lat, że praca we Włókniarzu jako podprowadzająca była i jest dla mnie wspaniałym dodatkiem do mojego życia. Daje mi ona dużo radości, uśmiechu, mam możliwość spędzania czasu z niesamowitymi ludźmi, którzy są dla mnie życzliwi i mili. Praca taka dla mnie to przyjemność i bardzo dobrze się w niej odnajduję. Dzięki takiej przygodzie kiedyś będę miała wspaniałe wspomnienia, które będą wywoływały uśmiech na mojej twarzy i wiem, że będę za tym tęsknić.
Czy w trakcie podprowadzania zdarzyła Ci się kiedyś jakaś wpadka lub śmieszna historia?
Wprawdzie nie było wiele takich historii. Zawsze staram się mocno skupiać na pracy, ale chyba jedną z najbardziej zabawnych sytuacji, jaką sobie przypominam, było złamanie obcasa przy wyjściu na tor i niestety musiałam tak funkcjonować do końca meczu (uśmiech).
Jak sobie radzisz w trwającej nadal epidemii koronawirusa?
Myślę, że sytuacja związana z wirusem, wpłynęła chyba na każdy aspekt naszego życia. Epidemia spowodowała zmiany, z którymi wcześniej nie mieliśmy do czynienia. Nie ukrywam, że wirus pokrzyżował mi większość planów, które chciałam zrealizować w tym roku. Chyba jedyną dobrą rzeczą tej całej sytuacji jest to, że zaczęłam zwracać większą uwagę na zdrowie swoje i bliskich. Szczerze wierzę, że pewnego dnia wszystko wróci do normalności.
Czym się aktualnie zajmujesz na co dzień?
Poświęcam się swojej pracy, uczę się i rozwijam w branży stomatologicznej. Pozuję też jako modelka na sesjach zdjęciowych.
Jak w obecnych czasach spędzasz wolny czas?
Niestety czasy są, jakie są i staram się ograniczać wszelkie wyjścia, na ten moment wolny czas poświęcam na sport, czyli jakiś domowy fitness, a wieczorami jakaś ciekawa książka lub film.
Wystąpiłaś już w kilku teledyskach disco polo. Jak wygląda praca na planie takiego klipu?
Produkcja wideoklipów składa się tak naprawdę z kilku etapów, a każdy z nich jest szczegółowo omawiany i analizowany. Przyznam, że jeśli chodzi o mnie to z początku, był lekki stres i obawy czy sobie poradzę, ale jednak praca na planie okazała się dla mnie miłym zaskoczeniem, a to też dzięki wspaniałej atmosferze. Ilość scen i powtórek, które trzeba było nagrać, była spora, ale pomimo tego nie zniechęciłam się i myślę, że jednak przed kamerą czuję się o wiele lepiej i swobodniej niż przed obiektywem aparatu, w roli modelki. Jako ciekawostkę zdradzę, że udział w wideoklipie zaproponował mi Jakub Sarna zdolny chłopak, który tworzy muzykę i śpiewa piosenki, którego pasją jest również żużel. Kuba jeździł też w szkółce Włókniarza i od dziecka kocha ten sport.
Długo kręci się taki teledysk?
To zależy. Choć sam teledysk trwa zaledwie kilka minut to jedno kręcenie i przygotowania do niego to przynajmniej kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt godzin pracy. Nie da się przewidzieć dokładnie, ile czasu potrwa nagrywanie klipu. Dużo zależy od tego czego wymaga scenariusz, zdarza się, że niektóre sceny trzeba powtórzyć kilkakrotnie, sporo też zależy od warunków pogodowych.
Z pewnością masz swojego ulubionego żużlowca. Możesz nam zdradzić, komu najbardziej kibicujesz i dlaczego?
Kibicuję całej drużynie i lubię wszystkich naszych zawodników. Gdybym jednak miała wybrać, to wybór padłby na Leona Madsena i Fredrika Lindgrena. Leon jest bardzo wesołym człowiekiem i bije od niego pozytywna energia. Fredrik jest z kolei bardzo sympatyczny. Cenię żużlowców nie tylko za efektowną jazdę czy walory sportowe, ale też za to, jaki mają kontakt z kibicami.
Źródło: inf. własne