Weronika Tołłoczko dla NiceSportOnline.pl: „Byłam na prawie każdym wyjazdowym meczu Falubazu w sezonie 2020″

Weronika Tołłoczko dla NiceSportOnline.pl: „Byłam na prawie każdym wyjazdowym meczu Falubazu w sezonie 2020″

8 grudnia 2020 0 przez Artur Kąciak

Kolejną naszą rozmówczynią jest Weronika Tołłoczko podprowadzająca RM Solar Falubazu Zielona Góra. W wywiadzie udzielonemu naszemu portalowi opowiada nam o swoich pasjach i zainteresowaniach. Weronika zdradza nam również od kiedy interesuje się żużlem.

Od jak dawna interesujesz się żużlem?

Żużlem interesuję się od 2013 roku. Wtedy też pierwszy raz byłam na W69. Pamiętam, że tata zabrał mnie na mecz ze Spartą Wrocław. Atmosfera na stadionie sprawiła, że moja miłość do żużla trwa do dziś.

Gdzie się uczysz?

Studiuję dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Zielonogórskim. Wcześniej planowałam studiowanie w Gdańsku lub Wrocławiu, ale można powiedzieć, że zostałam z Falubazem.

Opowiedz, nam czym się jeszcze interesujesz oprócz żużla, bo z pewnością to nie jedyna twoja pasja.

Jestem wielką fanką muzyki latino, która towarzyszy mi dosłownie każdego dnia. Oprócz tego dużo rysuję i projektuję. Staram się też jak najwięcej pisać. Wygląda na to, że po prostu w wolnych chwilach muszę stworzyć coś nowego.

Czym zajmujesz się na co dzień?

Na codzień pracuję w Sklepie Kibica na W69. Oprócz tego dużo czasu pochłaniają studia. Teraz niestety zdalnie, więc bardzo brakuje mi studenckiego życia. Mam jednak nadzieję, że już niedługo wrócimy do normalności.

Czy w 2021 roku będziesz nadal podprowadzać zawodników na starcie w Zielonej Górze?

Nie mogłoby być inaczej! Bardzo lubię to co robię i chciałabym, żeby moja przygoda z podprowadzaniem trwała jak najdłużej. Poznałam wiele wspaniałych osób i spełniłam już kilka z moich żużlowych marzeń. Aczkolwiek wierzę, że wiele jeszcze przede mną.

Czy masz jakąś swoją ulubioną książkę?

Wielu z Was może to zdziwić, ale są to „Krzyżacy”. Spodobała mi się ta historia i nie ukrywam, że często do niej wracam. Oprócz tego bardzo lubię twórczość Jane Austen. „Duma i Uprzedzenie” to zdecydowanie mój faworyt.

Czy zdarza Ci się również jeździć na inne imprezy żużlowe poza Zieloną Górę?

Co roku staram się być na chociaż jednej rundzie z cyklu Speedway Grand Prix. Ze względu na pandemię teraz to się niestety nie udało, ale byłam na prawie każdym wyjazdowym meczu Falubazu w sezonie 2020 (oprócz tego w Rybniku i pierwszego we Wrocławiu). Najwięcej ciekawych przygód przeżyłam w Lublinie i obecnie to miejsce wspominam najlepiej.

Masz jakiś swój ulubiony film?

Od filmów wolę seriale, ale jeśli już jakieś oglądam, to najczęściej wybieram filmy kostiumowe. Na pierwszym miejscu zawsze będzie dla mnie „Władca Pierścieni”. To właśnie ta trylogia skradła moje serce już w dzieciństwie.

Gdzie wybrałabyś się na swoje wymarzone wakacje?

Wymarzone wakacje spędziłabym w podróży po wszystkich stanach USA. Taka wycieczka zanim zamieszkam w którymś z nich. Oprócz tego moim ogromnym marzeniem jest jeszcze Medellin (Kolumbia).

Jak to się stało, że zostałaś podprowadzającą?

Podprowadzającą chciałam, być o wiele wcześniej niż nią zostałam. Wtedy jednak byłam troszeczkę za młoda i tak czekałam przez około trzy lata. Kilka tygodni po osiemnastych urodzinach wysłałam swoje zgłoszenie. O ile się nie mylę, było to w styczniu 2019 roku. Pierwszy etap to formularz zgłoszeniowy oraz zdjęcia twarzy i sylwetki. Po kilku dniach zostałam zaproszona na casting. Przejście z tabliczką, rozmowa z jury i kilka zdjęć. Był to mój pierwszy casting, więc nie ukrywam, że bardzo się stresowałam, ale atmosfera była cudowna i świetnie ten dzień wspominam.

Jak myślisz, na jaki wynik w sezonie 2021 będzie stać Falubaz?

Ciężko mi to przewidzieć. Podoba mi się pomysł stawiania na młodość w parze z doświadczeniem. Wiem, że może być ciężko, bo żużel jest bardzo nieprzewidywalny. Mimo wszystko wierzę w moją drużynę i mam nadzieję, że spiszą się jak najlepiej.

Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat?

W jednym z pięknych domów w Los Angeles razem z moją rodzinką. Chciałabym spełnić swój American Dream. Marzy mi się też bycie szefową własnej firmy odzieżowej znanej na całym świecie.

Masz swojego ulubionego żużlowca?

Tai Woffinden i Piotr Protasiewicz są moimi ulubionymi zawodnikami. Cenię ich za to jacy są na torze, ale także poza nim.

Czy twoje życie uległo dużej zmianie z powodu ograniczeń związanych z wirusem?

Chciałabym, żeby było inaczej, ale niestety uległo dosyć dużej zmianie. Przede wszystkim tak jak już wyżej wspominałam, tęsknię za życiem studenckim. Oprócz tego bardzo brakuje mi koncertów i festiwali oraz spotkań ze znajomymi z różnych stron świata. Maseczki na meczach i w życiu codziennym też są dosyć uciążliwe. Mimo to staram się skupiać na pozytywach i wierzę, że sytuacja już niedługo zmieni się na lepsze.

Jak w obecnych czasach spędzasz wolny czas?

Pracuję nad swoją kreatywnością i dużo tańczę. Oprócz tego staram się spędzać jak najwięcej czasu z rodziną i przyjaciółmi.

Źródło: inf. własne