Polska przegrała na wyjeździe
16 listopada 2020Selekcjoner Jerzy Brzęczek zapowiadał, że jego zespół zmierzy się z bardzo wymagającym rywalem na trudnym terenie i właśnie tak było w starciu z Włochami w Reggio Emilia. Gospodarze, mimo że grali w osłabieniu bez kilku kluczowych zawodników, byli zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużenie pokonali reprezentację Polski 2:0. Pierwsze trafienie z rzutu karnego zanotował Jorginho, a pod koniec meczu wynik ustalił Domenico Berardi.
W porównaniu do meczu z Ukrainą nasz zespół do kolejnego spotkania przystąpił w kompletnie odmienionym zestawieniu. Selekcjoner Jerzy Brzęczek zdecydował się wymienić całą jedenastkę, w bramce zgodnie z zapowiedzią stanął Wojciech Szczęsny, a do składu powrócił Robert Lewandowski. Za żółte kartki musiał pauzować Mateusz Klich. Z dużym bólem głowy do piątego meczu Ligi Narodów UEFA stawili się natomiast gospodarze. Na ławce trenerskiej nie mógł zasiąść szkoleniowiec Roberto Mancini – zastąpił go Alberigo Evani. Z powodu kontuzji nie mógł zagrać filar Leonardo Bonucci, zabrakło Ciro Immobilego, a kilku zawodników musiało wrócić do klubów. – Przestałem już liczyć ile osób wypadło nam z kadry. Będzie ich nam brakowało. Wiem jednak, że ci, którzy zagrają z Polską zrobią wszystko, co w ich mocy, aby godnie zastąpić kolegów – mówił zastępca Manciniego.
Pierwszą połowę rozpoczęli gospodarze, którzy bardzo szybko i odważnie przenieśli grę na pole biało-czerwonych. Włosi naciskali Polaków, co sprawiało, że naszej drużynie zdecydowanie trudno było ruszyć z akcją w stronę bramki Gianluigiego Donnarummy. Upływały minuty, a w posiadaniu piłki nadal znajdowali się Włosi, którzy szukali szansy otworzenia rezultatu. W polu karnym znalazł się Andrea Belotti, ale jego uderzenie było nieprecyzyjne. Po chwili jeszcze przed lepszą okazją znalazł się Federico Bernardeschi, jednak skutecznie obronił Wojciech Szczęsny, a zagrożenie oddalił Bartosz Bereszyński, który wybił na rzut rożny.
Po kolejnym błędzie defensywy Polaków ponownie zrobiło się gorąco, ale rywala skutecznie uprzedził nasz golkiper. W 20. minucie po podaniu Nicolo Barelli piłkę do siatki skierował Lorenzo Insigne, ale arbiter liniowy przy akcji Włochów dopatrzył się spalonego i gola nie uznał. W 25. minucie sędzia podyktował gospodarzom rzut karny. Andreę Belottiego faulował Grzegorz Krychowiak za co Polak został ukarany żółtą kartką. Do wykonania „jedenastki” podszedł Jorginho, który uderzeniem w lewą stronę pewnie pokonał Wojciecha Szczęsnego. Podwyższenia rezultatu szukał bardzo aktywny Andrea Belotti, ale tym razem futbolówka poszybowała nad bramką Polaków. Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando Włochów, a ich prowadzenie do przerwy było jak najbardziej zasłużone.
Po zmianie stron trener Brzęczek wprowadził do gry trzech nowych graczy, a jego zespół w końcu odważniej ruszył do ataku. Strzelał Kamil Grosicki, ale włoska defensywa zablokowała jego uderzenie. Po chwili w natarciu byli już Włosi. Zagrozić próbował Nicolo Barella, ale strzał był niecelny. Niewiele zabrakło Italii, by podwyższyć wynik w 52. minucie. Piłka minimalnie jednak minęła bramkę Wojciecha Szczęsnego po próbie Lorenzo Insigne. Włosi wciąż wymieniali podania i spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Kolejny raz interweniować musiał nasz golkiper po próbie Insigne.
Reprezentacji Polski nadal brakowało uderzenia w światło bramki przeciwnika. Niestety kłopoty nie opuszczały biało-czerwonych. Na kwadrans przed końcem Polacy musieli grać w osłabieniu. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Jacek Góralski. Przeważali Włosi, a do interwencji zmuszany był Wojciech Szczęsny. W 83. minucie nasz bramkarz skapitulował drugi raz, a gola ustalającego rezultat strzelił Domenico Berardi po asyście Lorenzo Insigne. Gospodarze zasłużenie wygrali i awansowali na pozycję lidera w grupie Ligi Narodów.
W pierwszym meczu 5. kolejki w naszej grupie Holendrzy wygrali z Bośnią i Hercegowiną 3:1. W spotkaniu rozgrywanym w Amsterdamie dwukrotnie do siatki trafiał Georginio Wijnaldum, jednego gola dołożył Memphis Depay, a honorową bramkę dla przyjezdnych zanotował Smail Prevljak. O końcowym układzie tabeli zadecyduje zatem ostatnia kolejka. Biało-czerwoni 18 listopada o godzinie 20:45 podejmą Holandię na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
15 listopada 2020, Reggio Emilia
Włochy – Polska 2:0 (1:0)
Bramki: Jorginho 27 (k), Domenico Berardi 83
Włochy: 21. Gianluigi Donnarumma – 16. Alessandro Florenzi (89, 23. Giovanni Di Lorenzo), 15. Francesco Acerbi, 19. Alessandro Bastoni, 3. Emerson Palmieri – 18. Nicolo Barella, 8. Jorginho, 5. Manuel Locatelli – 20. Federico Bernardeschi (64, 11. Domenico Berardi), 9. Andrea Belotti (79, 7. Stefano Okaka), 10. Lorenzo Insigne (90, 22. Stephan El Shaarawy).
Polska: 1. Wojciech Szczęsny – 18. Bartosz Bereszyński, 15. Kamil Glik, 5. Jan Bednarek, 16. Arkadiusz Reca – 19. Sebastian Szymański (46, 20. Piotr Zieliński), 10. Grzegorz Krychowiak, 17. Jakub Moder (46, 6. Jacek Góralski), 8. Karol Linetty (74, 7. Arkadiusz Milik), 21. Kamil Jóźwiak (46, 11. Kamil Grosicki) – 9. Robert Lewandowski.
Żółte kartki: Belotti – Krychowiak, Góralski.
Czerwona kartka: Jacek Góralski (77. minuta, za drugą żółtą).
Sędziował: Clement Turpin (Francja).
Źródło: pzpn.pl