Podsumowanie 33. kolejki Fortuna 1 Ligi
7 czerwca 2021Dopiero w ostatniej kolejce dowiemy się kto bezpośredni uzyska awans do PKO BP Ekstraklasy. W grze nadal są zawodnicy Radomiaka Radom, Bruk-Bet Termaliki i GKS Tychy. O ostatniej miejsce barażowe walczą z kolei Górnik Łęczna i Miedź Legnica. Wiemy na pewno, że z Fortuna 1 Ligą żegnają się gracze GKS Bełchatów.
Korona Kielce – Widzew Łódź 1:1
W 9. minucie Widzew Łódź mógł otworzyć wynik, ale Karol Czubak trafił tylko w słupek. Pod koniec pierwszej połowie goście popełnili błąd przy wyprowadzaniu futbolówki, co wykorzystali gospodarze, którzy wywalczyli rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Jacek Podgórski. W drugiej połowie na listę strzelców mógł wpisać się Paweł Tomczyk, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Marcel Zapytowski. Kilka minut później golkiper Korony znów był lepszy w starciu z napastnikiem Widzewa. Łodzianie remis wywalczyli w samej końcówce, kiedy piłka trafiła do Czubaka, a ten tym razem nie pomylił się i zapewnił swojej drużynie jeden punkt.
ŁKS Łódź – Bruk-Bet Termalica 3:2
Bardzo ciekawy mecz odbył się w Łodzi. Bruk-Bet potrzebował minimum jednego punktu, aby wywalczyć awans. Łodzianie jednak nie zamierzali odpuszczać i w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka bardzo dobrych sytuacji. Michał Trąbka w sytuacji sam na sam musiał uznać wyższość Tomasza Loski. Pomocnik gospodarzy w 39. minucie wykorzystał dośrodkowanie Kamila Dankowskiego w pole karne i tym razem bez problemu znalazł drogę do bramki. Druga połowa bardzo dobrze rozpoczęła się dla gości. Bruk-Bet wykonywał rzut wolny, a po dośrodkowaniu wprost na głowę Mateusza Grzybka, goście mogli cieszyć się z bramki. Ochotę na trzy punkty wciąż mieli gospodarze, ale uderzali głównie z dystansu. Tomasz Loska dwoił się i troił, aby ostatecznie nie stracić już żadnej bramki. Ta sztuka jednak się nie udała. W 82. minucie Dankowski ponownie dośrodkował w pole karne, a zupełnie niepilnowany Michał Trąbka ustrzelił dublet. Goście rzucili się do odrabiania strat. Udało się to w 89. minucie, kiedy jedenastkę wykorzystał kapitan Piotr Wlazło. Wydawało się, że remis utrzyma się do końca meczu, jednak arbiter podyktował drugi rzut karny – tym razem dla gospodarzy, a Łukasz Sekulski pewnym uderzeniem pokonał golkipera i zapewnił swojej drużynie komplet punktów.
Arka Gdynia – Radomiak Radom 0:2
Radomiak Radom, aby znacznie zbliżyć się do bezpośredniego awansu, musiał wygrać w Gdyni. Arkowcy potrzebowali jednak również wygranej, aby dalej liczyć się w walce o pierwsze dwa miejsce. Gdynianie dobrze rozpoczęli ten mecz i stworzyli sobie kilka klarownych sytuacji, jednak w bardzo dobrej formie był Mateusz Kochalski, który obronił m.in. uderzenie z dystansu, czy okazał się lepszy w sytuacji sam na sam. Radomiak przetrwał ten napór i sam ruszył do ataku. Po składnej akcji do piłki dopadł Damian Gąska i bardzo mocnym strzałem pokonał Daniela Kajzera. W 69. minucie Karol Angielski po podaniu w pole karne strzałem przy bliższym słupku zaskoczył Kajzera i było 2:0 dla gości. W końcówce Radomiak mógł zamknąć to spotkanie, ale nie wykorzystał świetnej okazji, co mogło się zemścić jednak Aleman trafił tylko w poprzeczkę. Wynik już się nie zmienił i Radomiak jest już bardzo bliski bezpośredniego awansu.
GKS Bełchatów – GKS Jastrzębie 0:2
Bełchatowianie, aby dalej walczyć o utrzymanie, musieli wygrać. Stało się jednak zupełnie inaczej. W 62. minucie po dośrodkowaniu Apolinarskiego na listę strzelców wpisał się Jakub Niewiadomski. Goście podwyższyli prowadzenie w 81. minucie za sprawą główki Farida Aliego i tak naprawdę sprawa utrzymania była już jasna dla wszystkich. Bełchatowianie żegnają się z Fortuna 1 Ligi, a GKS Jastrzębie w przyszłym sezonie zagrają w pierwszoligowych rozgrywkach.
Apklan Resovia – Chrobry Głogów 1:0
W Fortuna 1 Lidze utrzymał się także beniaminek z Rzeszowa, który na własnym stadionie pokonał Chrobrego Głogów. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Bartosz Jaroch, dla którego było to czwarte trafienie w tym sezonie. Głogowianie z kolei są już pewni utrzymania i nie mają szans na miejsce barażowe. W ostatniej kolejce zagrają jednak z Arką Gdynia, która będzie walczyć o jak najlepsze miejsce, które da możliwość gry w barażach na własnym stadionie.
Stomil Olsztyn – Miedź Legnica 1:1
O miejsce w barażach wciąż walczą zawodnicy Miedzi Legnica. W 30. minucie goście musieli jednak odrabiać straty, bo na gola zdobył Koki Hinokio. Miedź wyrównała kilka minut później, kiedy na listę strzelców wpisał się Nemanja Mijuskovic. W drugiej połowie goście mogli prowadzić najpierw po uderzeniu Garucha, a później Bednarskiego, jednak ostatecznie futbolówka nie wpadła do bramki. Stomil odgryzał się szybkimi atakami, ale również nie potrafił skierować futbolówki do bramki.
Odra Opole – GKS Tychy 1:5
Tyszanie musieli wygrać, aby dalej liczyć się w walce o bezpośredni awans. Odra z kolei w przypadku wygranej również walczyłaby o strefę barażową. Obie drużyny nie zamierzały kalkulować. Pierwsi na listę strzelców wpisali się goście, kiedy to Sebastian Steblecki wykorzystał głową dośrodkowanie w pole karne. Gospodarze bardzo szybko wyrównali, kiedy płaskie dośrodkowanie przeciął Bartosz Szeliga i wpakował futbolówkę do swojej bramki. W drugiej połowie strzelali już jednak tylko tyszanie. Najpierw Jakub Piątek dobił uderzenie Bartosza Biela, a kilka minut później to sam Biel strzałem głową podwyższył prowadzenie. W samej końcówce świetną akcję przeprowadził Kargulewicz, który również wpisał się na listę strzelców. W samej końcówce wynik meczu ustalił Maciej Mańka.
Zagłębie Sosnowiec – Górnik Łęczna 0:1
Zagłębie jest już pewne utrzymania, natomiast Górnik walczy o to, aby pozostać w strefie barażowej. Goście prowadzenie objęli już w 6. minucie, kiedy Tomasz Midzierski najlepiej znalazł się w polu karnym. Gospodarze mogli wyrównać, jednak Szymon Sobczak pomylił się z rzutu karnego, a jego strzał obronić Maciej Gostomski. Gospodarze mieli jednak w tym spotkaniu pecha, bo dwukrotnie obijali słupek bramki Górnika. Ostatecznie jednak to drużyna z Łęcznej wygrała i jest bliższa gry w barażach.
Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice 2:1
Ostatni mecz 33. kolejki Fortuna 1 Ligi rozgrywany był w Nowym Sączu. W derbach województwa małopolskiego nie było sporo emocji. Pierwszy gol padł w 62. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Jan Kuźma. W samej końcówce wynik podwyższył Armand Ella i gospodarze mogli cieszyć się z wygranej, mimo że w ostatniej akcji meczu honorowego gola zdobył Szymon Kobusiński. Obie drużyny zrealizowały jednak swój cel na ten sezon i już wcześniej utrzymały się w Fortuna 1 Lidze.
Źródło: inf. prasowa