Wysoko zawieszona poprzeczka

Wysoko zawieszona poprzeczka

3 lutego 2021 Wyłączono przez Artur Kąciak

Pracowity tydzień czeka siatkarzy eWinner Gwardii Wrocław. TAURON 1. Liga przewiduje na otwarcie lutego dwie kolejki, w których Gwardziści oba mecze zagrają u siebie. Do Hali Orbita przyjadą kolejno: BKS Visła Bydgoszcz oraz LUK Politechnika Lublin. Oba zespoły mają apetyty na awans do PlusLigi i plasują się w czołówce tabeli.

Gospodarze również mają swoje ambicje. Gwardziści świetnie radzą sobie w meczach u siebie, mając na koncie aż osiem ligowych zwycięstw. W Hali Orbita wrocławianie nie wygrali tylko raz, ograni 1:3 przez BBTS Bielsko-Biała. Miało to miejsce 26 listopada 2020 roku, zatem zwycięska seria drużyny trwa długo i jest to jeden z argumentów przemawiających za Gwardzistami. Oba wyzwania z pierwszego tygodnia lutego będą jednak trudne. Do Wrocławia przyjdzie spadkowicz z PlusLigi oraz drużyna, która drugi miesiąc roku rozpoczęła z przytupem, spoglądając na resztę z pozycji lidera TAURON 1. Ligi. Czyli najwyższa ligowa półka, co zwiastuje spore emocje. Bydgoszczanie i lubinianie przegrali kilka spotkań, ale nawet sumując je razem, mają mniej wpadek na koncie od gospodarzy.

– Jesteśmy zmotywowani do tego, żeby pokazać się z dobrej strony po porażce w Świdniku. Nie chcę już myśleć o tym co zdarzyło się w meczu z Avią i generalnie dotyka nas, kiedy gramy na wyjeździe. Każdy z drużyny dobrze wie, co sam zrobił źle i mocno pracowaliśmy na treningach, żeby przystąpić do dwóch meczów z czołówką odpowiednio przygotowani. Chcemy pokazać swoją siłę. Patrząc na ostatnie tygodnie, nie jesteśmy faworytami w tych meczach, zdaję sobie z tego sprawę. Ale właśnie grając na większym luzie, mniejszej presji, postaramy się udowodnić tym, którzy nas skreślają jeszcze przed początkiem najbliższych spotkań, że się mylą – mówi Mateusz Siwicki, środkowy eWinner Gwardii Wrocław.

W pierwszej rundzie wrocławianie dużo lepiej zaprezentowali się w Bydgoszczy, gdzie gra była na tyle wyrównana (poza tie-breakiem), że można było myśleć nawet o zwycięstwie. Bydgoszczanie ostatecznie zwyciężyli 3:2, ale to był jeden z najlepszych meczów w wydaniu eWinner Gwardii w obecnym sezonie. Dodajmy, że BKS Visła jest ekspertem od wygrywania w pięciu setach, grali już osiem razy, wygrywając w sześciu przypadkach. Michal Masny i spółka jako pierwsi pod koniec stycznia b.r. „napoczęli” niepokonany wówczas BBTS, ogrywając ówczesnego lidera 3:0 na bielskim terenie. Zwycięstw w trzech setach bydgoszczanie mają zresztą najwięcej w swoim dorobku, aż siedem.

Inaczej dla eWinner Gwardii było w Lublinie, gdzie Gwardziści w jednym secie mocniej przycisnęli przeciwnika. Skończyło się jednak na porażce 0:3. Co ciekawe, lublinianie wygrali wszystkie dziesięć spotkań u siebie, tracąc tylko dwa sety. Ostatnio przekonał się o tym BBTS, również wyjeżdżając z zerem po stronie punktów i wygranych partii. Na wyjeździe LUK Politechnika pogromców znalazła w Bielsku-Białej (0:3) i… Bydgoszczy (2:3). Do Wrocławia przyjadą z nowym atakującym, dobrze znanym na Dolnym Śląsku z Cuprum Lubin, Jakubem Ziobrowskim. Pozyskanym ze stołecznej VERVA W-wa ORLEN Paliwa, drużyny będącej w czołówce PlusLigi.

Zarówno środowe, jak i sobotnie spotkanie rozpoczną się o godzinie 18:00 w Hali Orbita. Mecze będą pokazywane za pośrednictwem platformy internetowej IPLA.

Źródło: inf. prasowa