Milena Drossel dla NiceSportOnline.pl: „Oprócz żużla, moją największą pasją są konie”
17 sierpnia 2021Milena Drossel podprowadzająca Moje Bermudy Stali Gorzów jest naszą kolejną rozmówczynią. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z sympatyczną Mileną.
Od jak dawna interesujesz się żużlem?
Żużlem interesuję się już dobrych paręnaście lat, nie umiem powiedzieć dokładnie od ilu, byłam małą dziewczyną, jak zaczęłam interesować się tym sportem.
Opowiedz, nam czym się jeszcze interesujesz oprócz żużla, bo z pewnością to nie jedyna twoja pasja.
Tak, oczywiście. Oprócz żużla moją największą pasją są konie. Jeżdżę konno, trenuje w klubie sportowym i startuje w zawodach jeździeckich w dyscyplinie skoki przez przeszkody.
Czy zajmujesz się na co dzień?
Na co dzień zajmuję się właśnie opieką nad końmi jak i jazdą oraz wszystkim, co z nimi związane.
Jakbyś mogła wybrać się na randkę z żużlowcem, to z którym byś się wybrała i dlaczego?
Hmmm, ciężko powiedzieć. Myślę, że nie poszłabym z nikim na randkę, mimo że wszystkich lubię. Wpływ mają na to czynniki wyższe.
Czy zdarza Ci się również jeździć na inne imprezy żużlowe poza twoje miejsce zamieszkania?
Niestety tylko jeden raz byłam na meczu wyjazdowym, ponieważ zazwyczaj kolidują mi mecze z moimi zawodami jeździeckimi.
Masz jakiś swój ulubiony film? Jeśli tak, to który i dlaczego akurat ten konkretny?
Lubię „Narodziny Gwiazdy” jest to film przedstawiający rzeczywistość, cenie go za to.
Gdzie wybrałabyś się na swoje wymarzone wakacje?
Oj zdecydowanie łatwiej byłoby spytać, gdzie bym się nie wybrała na wymarzone wakacje (uśmiech), a tak na poważnie nie mam takiego miejsca.
Jak to się stało, że zostałaś podprowadzającą? Możesz nam zdradzić, jak wyglądał casting?
Zgłosiłam się na casting i dostałam się. Trudno mi powiedzieć jak on przebiegał, ponieważ ja miałam indywidualny, bo nie odpowiadały mi godziny castingu. U mnie wyglądał tak, że przyszłam, przedstawiłam się w kilku zdaniach. Zrobiono mi kilka fotek jak również filmik, na którym widać jak chodzę w wysokich butach i po kilku dniach zostałam zaproszona na pierwszy trening.
Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat?
Za dziesięć lat na pewno nie chciałabym być w Polsce. Planuje wyjechać za granice do pracy i zostać tam na stałe.
Masz swojego ulubionego żużlowca? Jeśli tak to, kogo i za co go najbardziej cenisz?
Moim ulubionym żużlowcem jest oczywiście nie kto inny jak Bartosz Zmarzlik, ale tak jak wspomniałam wcześniej, lubię wszystkich zawodników. Bartka cenię za to, jakim jest skromnym człowiekiem i za ogromną wole walki oraz za to ile pracy wkłada, żeby osiągnąć swój cel.
Jak sobie radzisz w trwającej nadal epidemii koronawirusa. Czy twoje życie uległo dużej zmianie z powodu ograniczeń związanych z wirusem?
Szczerze, to zupełnie nic się nie zmieniło w moim życiu. Nie odczułam tak tego, ponieważ dużo czasu spędzam w stajni i w bardzo dużym stopniu nie starczało sił na wyjścia np. na miasto. Przez jakiś czas nie było zawodów jeździeckich, ale dzięki temu mogłam skupić się na rzeczach, które wymagały dłuższego przepracowania.
Jak w obecnych czasach spędzasz wolny czas?
Czas wolny, chociaż mam go mało to zawsze staram się poświęcać mojemu pieskowi oraz znajomym.
Co myślisz o tej całej sytuacji z koronawirusem?
Nie wypowiadam się na ten temat. Jest wirus musimy, to zaakceptować i próbować żyć normalnie.
Za co pokochałaś żużel?
Za emocje, adrenalinę, mimo że to nie ja startuje.
Czy zdarzyła Ci się kiedyś jakaś śmieszna sytuacja w trakcie podprowadzania zawodników na start?
Jestem podprowadzającą dopiero pierwszy sezon i nie miałam za dużo wyjść, więc niestety na chwilę obecną nie.
Co czujesz, będąc tak blisko żużlowców na starcie w trakcie zawodów?
Raczej nie skupiam się na zawodnikach podczas wyjścia. Mamy z dziewczynami tyle zadań, że skupiam się na sobie, żeby dobrze wszystko wyszło.
Źródło: inf. własne