Katarzyna Szczepaniak dla NiceSportOnline.pl: „Dopiero widząc mecz z bliska, zrozumiałam fascynację ludzi tym sportem”

Katarzyna Szczepaniak dla NiceSportOnline.pl: „Dopiero widząc mecz z bliska, zrozumiałam fascynację ludzi tym sportem”

17 grudnia 2020 Wyłączono przez Artur Kąciak

Katarzyna Szczepaniak jest naszą kolejną rozmówczynią. Podprowadzająca klubu z Ostrowa zgodziła się na udzielenie wywiadu naszej redakcji. Zapraszamy do lektury!

Od jak dawna interesujesz się żużlem?

Prawdę mówiąc, to nigdy specjalnie nie interesowałam się tym sportem. W zasadzie moje bliższe zainteresowanie pojawiło się wraz z uczestnictwem w meczach jako podprowadzająca. Dopiero widząc mecz z bliska, zrozumiałam fascynację ludzi tym sportem. Nawet nie spodziewałam się, że ta prędkość oraz bliski kontakt między zawodnikami zrobią na mnie aż takie wrażenie.

Gdzie się uczysz?

Na chwilę obecną zakończyłam pewien etap nauki. Nie wykluczam jednak, że w przyszłości będę się dalej kształcić.

Opowiedz, nam czym się jeszcze interesujesz oprócz żużla, bo z pewnością to nie jedyna twoja pasja.

Mam dosyć wszechstronne zainteresowania, począwszy od motoryzacji, a na psychologii i kryminalistyce kończąc. Lubię też swoją pracę, która związana jest ze światłowodami. Biorę również udział w sesjach zdjęciowych i kampaniach promocyjnych.

Czym zajmujesz się na co dzień?

Wspólnie z bratem prowadzę firmę z branży telekomunikacyjnej, która zajmuje się spawaniem światłowodów.

Czy w 2021 roku będziesz nadal podprowadzającą w Ostrowie?

Nie jest to zależne ode mnie, ale mam ogromną nadzieję, że w 2021 roku spotkamy się pod taśmą.

Czy masz jakąś swoją ulubioną książkę?

Jedną z moich ulubionych książek jest książka Rachel Abbott “Śpij spokojnie“. To bardzo dobrze napisany thriller. Lubią ją przede wszystkim ze względu na porywającą fabułę, mnożące się zagadki, świetne napięcie i zakończenie. Nie chcę zdradzić szczegółów, ale jedno wiem – na pewno polecam ją wszystkim miłośnikom kryminałów oraz miłośnikom thrillerów (uśmiech).

Czy zdarza Ci się również jeździć na inne imprezy żużlowe poza twoje miejsce zamieszkania?

Tak, zdarza mi się jeździć na mecz do Leszna oraz Rawicza.

Masz jakiś swój ulubiony film?

Jednym filmem, który od razu przyszedł mi do głowy to „Narodziny gwiazdy” w reżyserii Bradleya Coopera. W filmie tym poruszone jest kilka ważnych i trudnych wątków. Całość daje do myślenia, bardzo wzrusza i na pewno zapada w pamięć. Warto również wspomnieć o wspaniałej oprawie muzycznej.

Gdzie wybrałabyś się na swoje wymarzone wakacje?

Nie mam wymarzonego miejsca, które koniecznie chciałabym zwiedzić. Poza tym moim zdaniem w wymarzonych wakacjach nie chodzi o samo miejsce, a o osoby, z którymi się je spędza.

Jak to się stało, że zostałaś podprowadzającą? Możesz nam zdradzić, jak wyglądał casting?

Ciężko stwierdzić jak wygląda casting, ponieważ ja podprowadzającą w Ostrowie zostałam właściwie przez przypadek. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka Paulina, która jest jedną z podprowadzających w TŻ Ostrovia. Zapytała, czy mogłabym ją zastąpić w meczu, mimo początkowej niepewności – zgodziłam się. Trochę się obawiałam pierwszego meczu, ponieważ informację dostałam w ostatniej chwili. Jednak na miejscu okazało się, że dziewczyny przyjęły mnie bardzo ciepło i wszystko szczegółowo wyjaśniły.

Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat?

Hmm, ciężko odpowiedzieć na to pytanie… Cele jak i my sami ulegają zmianie. Lubię planować, ale nie wszystko w życiu toczy się tak, jak byśmy chcieli. Jednak gdybym mogła sobie tak coś wymarzyć, to byłby to mały domek, mąż i minimum dwójka dzieci. Dość banalne, ale od zawsze rodzina była dla mnie najważniejsza i sama chciałabym stworzyć własną.

Masz swojego ulubionego żużlowca?

Trudno stwierdzić kogo lubię najbardziej, ponieważ wielu z nich znam tylko z widzenia. Poza tym takie wybory są bardzo subiektywne. Jeśli jednak miałabym kogoś, wskazać to byliby to: Grzegorz Zengota – za ciągły uśmiech i pozytywną energię, Bartosz Zmarzlik – za to, że jest przesympatycznym człowiekiem mimo swoich osiągnięć, Nicolai Klindt – za kulturę i waleczność na torze.

Jak sobie radzisz w trwającej nadal epidemii koronawirusa?

Mam to szczęście, że w mojej branży obostrzenia związane z koronawirusem są dość mało uciążliwe, gdyż prace wykonujemy zazwyczaj w grupach dwuosobowych bez kontaktu z innymi ludźmi. Na początku w życiu codziennym obostrzenia były mocno odczuwalne, ale aktualnie już się do nich przyzwyczaiłam.

Jak w obecnych czasach spędzasz wolny czas?

Czasu wolnego nie mam zbyt dużo, jednak każdą wolną chwilę staram się spędzać z najbliższymi.

Co myślisz o tej całej sytuacji z koronawirusem?

Myślę, że przez całe życie każdy człowiek powinien być odpowiedzialny i dbać o swoje zdrowie. Podobnie jest w obecnej sytuacji, zachowując zdrowy rozsądek i ograniczając kontakty towarzyskie, ryzyko zarażenia się jest niewielkie. Jeśli chodzi o żużel to cieszę się ze mimo pandemii udało się dokończyć sezon we wszystkich trzech ligach oraz wyłonić mistrza świata (uśmiech).

Źródło: inf. własne