Katarzyna Lary dla NiceSportOnline.pl: „Uwielbiam podróżować, najchętniej zwiedziłabym każdy kraj na świecie”

Katarzyna Lary dla NiceSportOnline.pl: „Uwielbiam podróżować, najchętniej zwiedziłabym każdy kraj na świecie”

14 września 2021 Wyłączono przez Artur Kąciak

Zapraszamy Państwa do przeczytania kolejnego wywiadu na łamach naszego portalu. Katarzyna Lary podprowadzająca Fogo Unii Leszno jest naszą kolejną rozmówczynią.

Za co pokochałaś żużel?

Za walkę do ostatniego okrążenia, za super emocje na stadionie, kiedy kibice głośno dopingują, za powodujący dreszcze ryk silnika.

Od jak dawna interesujesz się żużlem?

Pochodzę z Wrocławia, gdzie żużel jest nieodłączną częścią miasta i od zawsze ten sport przewijał się w moim życiu. Jednak pierwszy mecz, jaki obejrzałam, na żywo było to około pięciu lat temu, nie było to spotkanie w moim rodzinnym mieście (uśmiech). Od tego czasu każdego roku śledzę rozgrywki żużlowe.

Gdzie się uczysz?

Skończyłam studia magisterskie na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.

Opowiedz nam, czym się jeszcze interesujesz oprócz żużla, bo z pewnością to nie jedyna twoja pasja.

Od małego interesuję się tańcem, od zawsze kochałam wszystko, co związane z tańcem i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie bez niego życia. Uwielbiam również podróżować.

Czym zajmujesz się na co dzień?

Na co dzień pracuję w banku, w księgowości.

Czy masz jakąś swoją ulubioną książkę? Jeśli tak, to dlaczego akurat ta?

Lubię kryminały, choć każda książka, którą przeczytałam, bardzo mnie wciągnęła. Ciężko wybrać tą jedyną. Musiałabym się bardzo mocno nad tym zastanowić, a i tak nie wiem, czy wybrałabym jedną.

Czy odkąd zostałaś podprowadzającą, jesteś bardziej rozpoznawalna w swoim mieście?

Raczej nie (uśmiech).

Czy zdarza Ci się również jeździć na inne imprezy żużlowe poza twoje miejsce zamieszkania?

Najczęściej kibicuję mojej drużynie w Lesznie, ale zdarzały się również imprezy żużlowe, w których uczestniczyłam poza klubem, który reprezentuję.

Katarzyna Lary

Masz jakiś swój ulubiony film? Jeśli tak, to który i dlaczego akurat ten konkretny?

Mam dwa ulubione filmy, do których najczęściej wracam. Jest to „Jumanji” oraz „Mortal Kombat”. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego akurat te dwa najbardziej przypadły mi do gustu, ale chyba ze względu na sentyment z dzieciństwa (uśmiech).

Gdzie wybrałabyś się na swoje wymarzone wakacje?

Uwielbiam podróżować, najchętniej zwiedziłabym każdy kraj na świecie. Jednak jeśli miałabym wybrać ten jedyny, to na tę chwilę wybrałabym Meksyk.

Jak to się stało, że zostałaś podprowadzającą?

Od wielu lat jestem tancerką w Glow Cheerleaders. Na moje szczęście nasz klub nawiązał współpracę z Unią Leszno, dzięki czemu dzisiaj jestem podprowadzającą. Bardzo się z tego cieszę.

Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat?

Staram się skupiać na dzisiaj wykorzystywać okazję oraz cieszyć się chwilą. Zobaczymy, co przyniesie życie. Jestem gotowa na każde wyzwanie.

Masz swojego ulubionego żużlowca?

Nie mam ulubionego żużlowca, cenię wszystkich jednakowo, ponieważ uprawiają niebezpieczny i wymagający poświęceń sport. A najbardziej kibicuję juniorom startującym w każdym meczu.

Katarzyna Lary

Jak sobie radzisz w trwającej nadal epidemii koronawirusa?

Myślę, że życie każdego z nas uległo zmianie przez tę sytuację związaną z pandemią. Robię, co mogę, aby uchronić siebie i bliskich, ale w tym samym czasie staram się funkcjonować normalnie. Tak jak przed pandemią.

Czy zdarzyła Ci się kiedyś jakaś śmieszna sytuacja w trakcie podprowadzania zawodników na start?

Nie przypominam sobie (uśmiech)

Interesujesz się jeszcze jakimś sportem oprócz żużla?

Tak, tańcem i futbolem amerykańskim.

Sama uprawiasz może jakiś sport?

Tak, jestem tancerką w Glow Cheerleaders, trenujemy trzy razy w tygodniu.

Co czujesz, siedząc na stadionie na murawie tak blisko zawodników?

Podczas każdego biegu emocje są niesamowite, a dźwięk silnika je potęguje. Jako podprowadzające mamy jedne z ciekawszych miejsc. Idealnie widać każdy start, często zdarza mi się dosłownie trzymać kciuki, szczególnie w momentach gdy taśma idzie w górę czy podczas walki na łukach.

Źródło: inf. prasowa