Fortuna 1 Liga sięga po… sprawdzonych ligowców

Fortuna 1 Liga sięga po… sprawdzonych ligowców

15 stycznia 2021 Wyłączono przez Artur Kąciak

Mimo że ruchy pierwszoligowców na rynku nie przybrały jeszcze na sile, to już doszło do kilku ciekawych transferów. Sporo dzieje się w Gdyni, w Łodzi i w Legnicy.

Arka kompletowanie kadry na rundę wiosenną rozpoczęła jeszcze pod koniec poprzedniego roku. 20 grudnia klub z Gdyni ogłosił przyjście 24-letniego Ekwadorczyka Christiana Alemana. To ofensywny pomocnik, który swego czasu uchodził za wielki talent w swojej ojczyźnie. Grał w takich klubach, jak CS Emelec, Barcelona SC, Deportivo Quito, a ostatnio w Guayaquil FC. W rodzimej lidze rozegrał ponad 80 meczów, trzy razy był mistrzem kraju, zaliczył dziewięć występów w Copa Libertadores. W sezonie 2017/18 reprezentował barwy Club Estudiantes de La Plata z Argentyny. Trenerowi Arki, Aleman daje możliwość wystawienia go także na lewym skrzydle.

Gdynianie pozyskali ponadto Fabiana Hiszpańskiego z KKS-u Kalisz (poprzednio Bytovia Bytów, wcześniej Wisła Puławy, Wisła Płock, Podbeskidzie). On z kolei wzmocni rywalizację na boku obrony. Te sektory boiska żółto-niebiescy winni mieć dobrze zabezpieczone, ponieważ z Górnika Łęczna przeniósł się czołowy prawy obrońca Fortuna 1 Ligi Paweł Sasin. Doświadczony defensor został wykupiony przez Arkę, z którą podpisał kontrakt do 30 czerwca 2022 roku. Sasin w Górniku występował nieprzerwanie od 2013 roku! 37-letni zawodnik jesienią zanotował 16 gier, strzelił dwa gole.

Do Gdyni przeniósł się też Maciej Rosołek. 19-letni napastnik jesienią próbował przebić się w Legii. Skończyło się na jedenastu występach (osiem w ekstraklasie, dwa w eliminacjach Ligi Mistrzów, jeden w Fortuna Pucharze Polski) i trzech bramkach. W zespole mistrza Polski był rezerwowym. Taki sam status miał we wcześniejszych rozgrywkach (14 gier w ekstraklasie; 3 gole), kiedy Legia zdobyła tytuł. – Jesteśmy świadomi dużego potencjału Macieja i przekonani, że będzie on istotnym wzmocnieniem naszej kadry. To zawodnik młody i jednocześnie już ograny, a co najważniejsze: skuteczny – powiedział prezes Arki Michał Kołakowski.

Tymczasem główny konkurent żółto-niebieskich w walce o awans, czyli ŁKS Łódź ściągnął z Arki Adama Marciniaka. Konkurencję w drugiej linii zaś mocno wyostrzy pozyskany niedawno z FC Nordsjaelland 30-letni pomocnik Mikkael Rygaard. ŁKS podpisał umowę z podstawowym zawodnikiem przedstawiciela duńskiej ekstraklasy. Ten w rundzie jesiennej zaliczył 13 występów, zdobył 3 bramki, miał dwie asysty. To zawodnik ograny na poziomie tamtejszej najwyższej ligi (Lyngby BK, Naestved IF, HB Koge, Herfolge BK). Co ciekawe w przeszłości trenował w akademii Charlton Athletic, jednak nie przebił się wyżej.

– Mikkel jest typem boiskowego lidera, który w praktycznie każdym spotkaniu zalicza największą liczbę kontaktów z piłką. Bardzo dobrze wprowadza arytmię, czym reguluje tempo rozgrywanych przez zespół akcji. Potrafi we właściwym momencie przyspieszyć grę niesygnalizowanym podaniem prostopadłym. Wie, kiedy należy zwolnić czy zmienić ciężar dokładnym przerzutem – przyznał szef skautingu klubu z Łodzi Łukasz Mika.

Do drugiej linii ŁKS ściągnął także Piotra Janczukowicza. 20-latek jesienią rozegrał 17 meczów w II lidze w Olimpii Grudziądz, pięciokrotnie trafiając do siatki. Janczukowicz pochodzi ze Słupska, w sezonach 2016/17 – 2018/19 terminował w Niemczech (SV Boeblingen, SV Stuttgarter Kickers).

Korona Kielce zdecydowała się zaufać innemu zawodnikowi, wywodzącemu się z Pomorza – Rafałowi Kobryniowi. Kobryń szkolił się w Akademii Piłkarskiej Lechii Gdańsk, ma na koncie występy w pierwszym zespole. Rozgrywki 2019/20 to siedem spotkań tego chłopaka na poziomie ekstraklasy. W trwającym sezonie dostał po jednej szansie w Pucharze Polski i w lidze. Na jego pozycji gra w Lechii młodzieżowy reprezentant Polski Karol Fila. Kobryń został wypożyczony do końca sezonu.

Kobrynia bardzo dobrze zna trener Korony Maciej Bartoszek. Pracowali razem w Chojniczance Chojnice. – Szybkość! Myślę, że Rafał jest jednym z szybszych obrońców w Polsce. Na boisku jest w stanie wykonać pracę o bardzo wysokiej intensywności – mówił Bartoszek.

W materiale o Kobryniu na Łączy Nas Piłka tak opisuje zawodnika jego były trener Radosław Gac: – Kobryń nie miał w zwyczaju rzucać się w oczy. Robił to, co ma robić boczny obrońca: włączyć się do akcji, kiwnąć, dośrodkować, zaasekurować, zejść z piłką do środka. Lubi kombinacyjną grę. Czy to z Arką, czy z innym rywalem, nie schodził poniżej określonego, wyłącznie wysokiego poziomu. Zawsze zaangażowany. Zdumiewające, że prezentował tak równą formę. To dziś największa zaleta Rafała. Może w swojej drużynie nie błyszczy, ale każdy trener doceni jego solidność. Daje argumenty, że można na niego liczyć w każdej sytuacji.

A co u innych? Miedź Legnica związała się ze świetnie spisującym się w pierwszej części sezonu w bramce GKS-u Bełchatów Pawłem Lenarcikiem (sześć „czystych kont”). – Praktycznie dziesięć ostatnich lat spędziłem w Bełchatowie. Teraz mogę zmienić otoczenie i pokazać, że jesteśmy w stanie zrobić coś więcej w Legnicy. Moim celem jest systematyczne bronienie bramki Miedzi, a co będzie w najbliższych miesiącach, to zobaczymy – zapowiedział Lenarcik, który o bluzę z numerem jeden będzie walczyć z Jędrzejem Grobelnym oraz Mateuszem Heweltem.

Oprócz byłego golkipera bełchatowian, legniczanie zakontraktowali wychowanka Rakowa Częstochowa Mateusza Kaczmarka (rocznik 2003).

Z pewnością bardzo przyda się Akplan Resovii doświadczenie Josipa Soljicia. 33-latek w przeszłości związany z Miedzią Legnica (ostatnio grał w Wigrach Suwałki), czy Stalą Mielec, zwiedził sporo klubów w Europie (Rumunia, Chorwacja, Mołdawia, Czechy, Szwajcaria). Soljić zdążył poznać specyfikę Fortuna 1 Ligi. – Jestem szczęśliwy, że ponownie zagram na Podkarpaciu. Znam Rzeszów, to piękne miasto. W lidze pozostało nam dużo spotkań do końca, różnice punktowe nie są zbyt duże żeby się utrzymać. Znam też realia pierwszej ligi, jestem pewny że pozostaniemy w tej klasie rozgrywkowej – zaznaczył nowy zawodnik beniaminka.

Kilka nowych twarzy pojawiło się w Zagłębiu Sosnowiec. Zagłębie sprowadziło choćby Patrika Misaka, znanego z gry w Bruk-Bet Termalica Nieciecza. W poprzedniej rundzie Misak rozegrał 16 meczów, z czego 9 w podstawowym składzie. Z kolei z Wisły Płock do Zagłębia przeniósł się Maciej Ambrosiewicz (dwa ligowe występy jesienią). Ambrosiewicz nie tak dawno był ważną postacią w Górniku Zabrze. Ze swoich obowiązków dobrze wywiązywał się w drugiej rundzie w Wiśle po przeprowadzce z Zabrza (wiosna 2020).

Z ekstraklasy do Fortuna 1 Ligi przeniósł się Paweł Tomczyk. 22-letni wychowanek Lecha Poznań jesień spędził na wypożyczeniu w Stali Mielec (11 meczów, 1 gol). Na poziomie ekstraklasy wystąpił w 44 meczach, w których zdobył 8 bramek (Lech, Piast Gliwice, Stal). Do tego dołożył 32 gry w 1 lidze i 11 trafień w niej (Podbeskidzie Bielsko-Biała). Od teraz będzie odpowiedzialny za skuteczność w Widzewie Łódź. Z Widzewem podpisał półtoraroczny kontrakt. – 2020 rok, podobnie jak dla wszystkich, był dla mnie niezbyt wesoły. Przychodzę do Widzewa, by się odbudować, pokazać swoją wartość i oczywiście strzelić wiele bramek. Wierzę w swoje umiejętności i uważam, że moja decyzja o transferze do Widzewa była właściwym krokiem. Teraz wszystko zależy ode mnie i od tego, co pokażę na boisku trenerowi i kibicom – stwierdził.

Źródło: inf. prasowa