32 punkty Garretta, słupszczanie wygrali w Radomiu
3 września 2021W pierwszym meczu nowego sezonu Energa Basket Ligi Grupa Sierleccy Czarni Słupsk pokonali na wyjeździe HydroTruck Radom 83:80. Aż 32 punkty rzucił William Garrett.
Na początku spotkania nieźle radził sobie Kalif Young, a goście nieznacznie prowadzili. Rewelacyjnie odpowiadał na to Michael Moore (siedem szybkich punktów), a po późniejszym wsadzie Aleksandra Lewandowskiego było już 15:5. Później ta przewaga urosła do 16 punktów, bo skuteczny był A.J. English. Po 10 minutach było ostatecznie 28:15. W drugiej kwarcie HydroTruck kontrolował wydarzenia na parkiecie – dobrze prezentowali się Filip Kraljević oraz Michael Moore. Reagować na to starali się William Garret oraz Lewis Beech, ale to ciągle było za mało na rywali. W ważnych momentach sprawy w swoje ręce brali przede wszystkim Ireland oraz English. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:34.
Po przerwie Grupa Sierleccy Czarni ponownie starali się odrabiać straty. Było to możliwe dzięki Kalifowi Youngowi i jego współpracy z Williamem Garrettem. Po akcji tych graczy goście przegrywali już tylko sześcioma punktami. Zespół trenera Marka Popiołka odpowiedział na to małą serią 5:0 i znowu mógł być spokojny. Po 30 minutach było 62:52. Garrett dawał nadzieję słupszczanom także w kolejnej części gry – po jego trzech akcjach z rzędu różnica wynosiła zaledwie trzy punkty. To wszystko zapowiadało zaciętą końcówkę, a kibice mogli oglądać pojedynek strzelecki Englisha i Garretta. Na około dwie minuty przed końcem akcja wykończona przez Mikołaja Witlińskiego oznaczała remis! Ten sam zawodnik po chwili dał prowadzenie swojej ekipie. Po kolejnym trafieniu Garretta w końcówce słupszczanie mieli trzy punkty przewagi. Do remisu nie doprowadził English, a to oznaczało zwycięstwo przyjezdnych 83:80!
- Z takiego początku wyjść i wygrać pierwszy mecz na wyjeździe dla nas jako beniaminka to coś wspaniałego. Wielkie gratulacje dla mojego zespołu, który pokazał wielki charakter. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować i nie będziemy tak źle zaczynać następnych spotkań – mówił po meczu trener Mantas Cesnauskis.
Źródło: inf. prasowa